26 października

#35 Harlan Coben - Nie odpuszczaj


Autor: Harlan Coben
Tytuł: Nie odpuszczaj
Tytuł oryginału: Don’t let go
Data wydania: 3 października 2018
Wydawnictwo: Albatros
ISBN: 9788381253895
Ilość stron: 400

Przed laty, jeszcze w szkole średniej, detektyw Napoleon „Nap” Dumas stracił brata. Leo i jego dziewczyna Diana zostali znalezieni martwi na torach kolejowych. W tym samym czasie zniknęła bez śladu również Maura, którą Nap uważał za miłość swojego życia.Kiedy po latach od zaginięcia Maury śledczy znajdują jej odciski palców w samochodzie należącym do podejrzanego o morderstwo, Nap rozpoczyna gorączkowe śledztwo. Zamiast odpowiedzi natrafia jednak na kolejne niewiadome. Okazuje się, że nie wiedział nic ani o kobiecie, którą kochał, ani o przyjaciołach z dzieciństwa, ani o opuszczonej bazie wojskowej, w pobliżu której dorastał, a przede wszystkim – nie wiedział nic o Leo i Dianie, których śmierć jest o wiele bardziej mroczna i przerażająca, niż kiedykolwiek mógłby sobie wyobrazić.


Harlan Coben jest tym typem pisarza, którego można brać w ciemno. Jego powieści są lekkie i niewymagające. Dodatkowo Coben pomaga, przynajmniej mi, na tzw. czytelnicze zastoje ;)

Najnowsza książka Harlana "Nie odpuszczaj" od samego początku przypadła mi do gustu. Małe miasteczko, zagadka sprzed lat, spisek i niespełniona miłość... Niby banalne, ale poprowadzone w ciekawy sposób z typową dla Cobena nutką humoru. Powieść wciąga od pierwszej strony, a autor stopniuje napięcie z rozdziału na rozdział przez co nie sposób się od niej oderwać. Czyta się ją w ekspresowym tempie.

Główny bohater to Nap Dumas, którego pokochałam od pierwszego "wejrzenia". Jest świetnie wykreowany, bo z jednej strony to porządny detektyw, a z drugiej niedojrzały emocjonalnie mężczyzna, który od 15 lat przeżywa żałobę po bracie bliźniaku. Nap cały czas "rozmawia" z Leo, kieruje ku niemu swój wewnętrzny monolog. Według mnie był to bardzo efektywny zabieg, ukazujący silną więź łączącą braci pomimo śmierci jednego z nich.


Pomimo wielu plusów, ta powieść ma jeden wielki minus - przewidywalność. Nie trzeba wiele czasu, aby domyślić się, kto tak naprawdę za wszystkim stoi. Miałam nadzieję, że się mylę, że to nie może być takie proste, ale niestety. No cóż, "call me Sherlock" ;)

Książki nie nazwałabym thrillerem, ani kryminałem. Może nie jest też to książka górnolotna i nie dostarczy czytelnikowi głębokiej refleksji, ale bawiłam się przy niej naprawdę bardzo dobrze. Cobena trzeba znać i trzeba go czytać, po prostu. Szczerze polecam!


Za udostępnienie pozycji serdecznie dziękuję Wydawnictwu Albatros!




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Zaczytana Siasia | blog o książkach , Blogger